menu
o szkole
szukaj
statystyki odwiedzin
Ogółem:
4828743
Dzisiaj:
399
Wczoraj:
39
W tym miesiącu:
11854
W poprzednim miesiącu:
11159
polecamy
aktualności
Sześciu piłkarzy ręcznych i ich koledzy piłkarze nożni...
15.05.201911975
Finał wojewódzki w piłce ręcznej chłopców w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej rozegrany został 09 maja 2019 r. w Hali Sportowej Zespołu Szkół, os. Handlowe 4 w Krakowie.
Organizatorami zawodów byli: Małopolski Szkolny Związek Sportowy przy współpracy ze Szkołą Podstawową Nr 91 w Krakowie,

W zawodach udział wzięły reprezentacje sześciu najlepszych szkół podstawowych w Małopolsce wyłonione w kilku etapach eliminacji, na rejonowych lub miejskich kończąc. Zostały rozlosowane do dwóch grup, w których grano mecze 2 x 10 minut systemem "każdy z każdym".

Zespoły z Chrzanowa, a przede wszystkim z Krakowa, w swoich składach posiadały wielu brązowych medalistów tegorocznych mistrzostw Polski kadr wojewódzkich.

My wystartowaliśmy jedynie z sześcioma piłkarzami ręcznymi. Skład uzupełniali piłkarze nożni, którzy podjęli się wysiłku wsparcia swoich kolegów.

Grupa A
1. SP nr 91 w Krakowie
2. ZSP w Libuszy
3. SP nr 1 w Skrzyszowie

Grupa B
1. SP nr 1 w Chrzanowie
2. PSP Nr 1 w Bochni
3. SP w Szaflarach

Po meczach:

SP Szaflary - SP Nr 1 Chrzanów 9 : 7 (7 : 5)
Bramki zdobyli: Maksymilian Jasion, Michał Fornal - 1, Piotr Galica - 2, Maksymilian Gołyźniak, Mateusz Gut - 4, Damian Kasperek - 1, Kacper Korczak, Adrian Kulikowski, Bartłomiej Rzadkosz, Michał Sowa, Tomasz Ziębiński - 2.

Pojedynek ze szkołą z Chrzanowa wywoływał spore emocje ze względu na naszą wygraną w ubiegłorocznych finałach i spodziewaną chęcią rewanżu, czego przeciwnik specjalnie nie ukrywał. Bardzo dobrze w mecz "wszedł" nasz bramkarz Maks Jasion. Z dużą skutecznością bronił desperackie rzuty zawodników z Chrzanowa pozwalając wyjść swojej ekipie na prowadzenie. Niestety w 10 minucie, pod koniec I połowy, odniósł kontuzję i... pojechał do szpitala. Pozostała piątka "ręcznych" wraz z kolegami "nożnymi" podenerwowana, zmobilizowana, zagrała dla Maksa i "na maksa". Prowadzenia już nie oddaliśmy, ale od tej chwili myśli "uciekały" do naszego kontuzjowanego bramkarza.


SP Szaflary - SP Nr 1 Bochnia 15 : 8 (6 : 3)
Bramki zdobyli: Michał Fornal - 4, Piotr Galica - 1, Maksymilian Gołyźniak - 1, Mateusz Gut - 5, Damian Kasperek - 3, Kacper Korczak, Kulikowski Adrian, Bartłomiej Rzadkosz, Michał Sowa, Tomasz Ziębiński - 1.

Mecz z Bochnią był stosunkowo łatwy. Graliśmy poprawnie w obronie i skutecznie w ataku. Wykorzystując przewagę umiejętności technicznych oraz taktycznych budowaliśmy wynik. W tym meczu ze swojej szybkości użytek robił Damian Kasperek. Kontrolując wynik oraz oszczędzając siły bezpiecznie zameldowaliśmy się na I miejscu w grupie i awansując do rundy finałowej, w której graliśmy "na krzyż".


SP Szaflary - SP Nr 1 Skrzyszów 11 : 8 (6 : 4)
Bramki zdobyli: Michał Fornal - 4, Piotr Galica - 1, Maksymilian Gołyźniak - 1, Mateusz Gut - 5, Damian Kasperek, Kacper Korczak, Kulikowski Adrian, Bartłomiej Rzadkosz, Michał Sowa, Tomasz Ziębiński.

W spotkaniu ze Skrzyszowem utrzymaliśmy poziom koncentracji. Szybkie wyjścia Mateusza Guta i skuteczne rzuty Michała Fornala pozwoliły na uzyskanie prowadzenia i ustawiły grę. Dzięki bardzo dobremu rozgrywaniu piłki przez Piotrka Galicę oraz trzymającym obronę Maksowi Gołyźniakowi z Tomkiem Ziębińskim utrzymaliśmy przewagę i zakończyliśmy mecz zwycięsko.

SP Szaflary - SP Nr 91 Kraków 11 : 14 (5 : 8)
Bramki zdobyli: Michał Fornal - 1, Piotr Galica - 1, Maksymilian Gołyźniak, Mateusz Gut - 2, Damian Kasperek, Kacper Korczak - 1, Kulikowski Adrian, Bartłomiej Rzadkosz, Michał Sowa, Tomasz Ziębiński - 6.

Mecz finałowy z zespołem gospodarzy, którego trzon stanowią zawodnicy kadry Małopolski, przy licznie zgromadzonej publiczności dopingującej swój zespół, był wyrównany. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i przy odrobinie szczęścia wynik mógłby być dla nas korzystny. Gdyby w naszej w bramce stał Maks Jasion byłaby realna szansa na zwycięstwo. Można było odnieść wrażenie, że przeciwnik miał tego świadomość. Niestety, Bartek z Michałem nigdy nie grali jako bramkarze piłki ręcznej. Trudno mieć do nich pretensje o przepuszczenie kilku piłek, które Maks prawdopodobnie by zatrzymał. Mając na uwadze, że nasza gra opierała się tylko na pięciu chłopakach trenujących piłkę ręczną, którzy praktycznie cały czas gry pozostawali na boisku, wynik należy uznać za rewelacyjny.


Ostateczna kolejność rozgrywek Małopolskich Igrzysk Młodzieży Szkolnej:

1. SP Nr 91 w Krakowie
2. SP w Szaflarach
3. SP Nr 1 w Chrzanowie
4. SP Nr 1 Skrzyszowie
5. ZSP w Libuszy
6. SP Nr 1 w Bochni

Bardzo pozytywnie wyglądała gra tego zespołu. Posiadane umiejętności techniczne i taktyczne zostały poparte dojrzałością w obronie, determinacją i olbrzymią wolą zwycięstwa. Był to inny zespół niż rok temu. To, że tylko skuteczny atak przy uważnej obronie jest metodą na wygraną obecnie tym chłopakom wydawało się takie oczywiste. Gra w obronie, pomaganie sobie, komunikowanie się były właściwe.

Piotrek był ogniwem spinającym boczne sektory boiska. To od niego najwięcej zależało, to przez niego przechodziła prawie każda akcja, a wiele z nich rodziło się w jego głowie. Wykorzystując swoją zwrotność, zwodność, sugestywność pozwalającą na uwolnienie się od przeciwnika dogrywał piłki kolegom i... cierpiał, ponieważ sam też niejednokrotnie chciał czerpać radość ze zdobywania bramek. Niezastąpiony.

Mateusz z uporem i wytrwałością godnymi podziwu wypracował sobie technikę gry na swojej pozycji lewoskrzydłowego, z której skutecznie robił użytek. Jego cechy wolicjonalne w połączeniu z umiejętnościami spowodowały, że stanowił największe zagrożenie w strefie przeciwnika. Celne rzuty z pozycji wręcz niemożliwych niejednokrotnie wzbudzały uznanie u kibiców i zdziwienie u bramkarzy, że piłka nie miała prawa wpaść, a jednak wpadała do bramki. Taka "zadziora".

Michał mocnymi rzutami siał popłoch w szeregach przeciwnika, co skutkowało tym, że zaraz dostawał "plastra". Niejednokrotnie był jedynym ratunkiem i swoimi rzutami "przełamywał wynik" dając zespołowi komfort prowadzenia. Wykorzystując swój wzrost w obronie stanowił trudną do ominięcia zaporę. Czasami troszeczkę zawodziła skuteczność, ale bez wątpienia zawsze swoje zrobił.

Tomek, najmniej chętnie wyraża emocje. Dynamiczny, zwodny, mocny, skoczny, zdyscyplinowany. Można odnieść wrażenie, że sam siebie nie docenia. Zawsze skoncentrowany, nigdy nie narzeka. W meczu finałowym to on był nie do upilnowania będąc najskuteczniejszym zawodnikiem w naszym zespole. Solidna firma.

Maks Gołyźniak doszedł do zespołu najpóźniej. Było mu niewątpliwie najtrudniej. Nadrabiał zaległości z uporem i wytrwałością z czasem stając się podstawowym zawodnikiem. Dysponuje mocnym rzutem. Okazał się bardzo dobrym obrońcą, który "nikomu się nie kłaniał". Niejednokrotnie brał na siebie główną falę uderzenia ze strony przeciwnika. Wytrwały, zdeterminowany, odporny na ból i zmęczenie filar zespołu.

Maks Jasion, dla którego nie ma półśrodków, wszystko robi na sto procent. Przy korzystnym wejściu w mecz potrafił go wygrać. Sprawny, żywiołowy, odporny na ból. Cieszy go posiadanie umiejętności i nad nimi pracował. Niestety zmogła go kontuzja, a jego nieobecność bardzo osłabiła nasz zespół. Życzymy Mu szybkiego powrotu do zdrowia.

Damian, chociaż trenuje piłkę nożną, aby podnieść swoje umiejętności pojechał z nami na obóz zimowy. Zrobił wszystko, aby być nam potrzebny. To on wychodził na boisko w podstawowej szóstce i spisywał się bardzo dobrze. Rzucał bramki, które sprawiały mu olbrzymią radość, szczególnie ta poprzedzona bardzo udanym zwodem. W meczu finałowym swoją szybkością "kasował" kontry zawodników z Krakowa kilkakrotnie sam inicjując nasze. Sumienny, ambitny, solidny.

Bartek, Kacper, Michał, Adrian stanowili część zespołu, bez której jego funkcjonowanie w rozgrywkach SZS byłoby niemożliwe. Bartek z Michałem starali się jak najlepiej zastąpić Maksa w bramce. Wszyscy chętnie podjęli się pomocy swoim kolegom i na miarę swoich możliwości, wytrwałości i umiejętności wywiązali się z tego zobowiązania. Bez nich zdobycie drugiego miejsca w Małopolsce wicemistrzostwa Małopolski Szkolnego Związku Sportowego byłoby niemożliwe.

Kolejny sukces piłki ręcznej w Szaflarach, przy tak słabej bazie, był możliwy dzięki bardzo dobremu wyszkoleniu zawodników. Te niewątpliwe umiejętności, poparte dobrymi warunkami fizycznymi, przełożyły się na ten wynik.

Najlepszym potwierdzeniem docenienia tych umiejętności jest zaproszenie na majową konsultację do najmocniejszego ośrodka piłki ręcznej w Polsce, które złożył Mateuszowi Gutowi dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Kielcach Radosław Wasiak.

Dziękuję zawodnikom rocznika 2002 oraz piłkarkom ręcznym z klasy sportowej za pomoc w zajęciach treningowych, za to, że cierpliwie pomagali przy ćwiczeniach ataku pozycyjnego i obrony. Dziękuję Rodzicom, Zarządowi Klubu za wszelką pomoc i okazane zrozumienie. Dziękuję wszystkim, dzięki którym mogliśmy odnieść ten sukces.

KD

galeria zdjeć
dodaj komentarz
Komentarz:*
Autor:*
E-mail: